Jestem pasjonatem historii Wspólnoty Anonimowych. Mając 38 lat byłem na skraju śmierci i gdyby nie obecność ludzi niosących posłanie AA dzisiaj już bym nie żył. Zatraciłem się w otchłani alkoholizmu i życia pozbawionego celu i sensu. W 1998 roku związałem swoje życie ze Wspólnotą i dzięki temu nastąpiły w moim życiu zmiany o jakich nawet nie marzyłem. Obietnice Programu AA stały się moim udziałem. Aby było to możliwe konieczny był wysiłek wielu ludzi przez wiele lat.

Jestem Wspólnocie AA ogromnie wdzięczny za jej Program i samą siebie. Ta strona jest tylko moim skromnym wyrazem podziękowania wszystkim osobom za ich miłość, zaangażowanie i poświęcenie. Bez tego AA nie zdążyłoby do mnie na czas. Wielu z tych ludzi już nie ma z nami. Czas zaciera ich imiona i zdarzenia, w których brali udział. Szkoda, aby ich pełne poświęcenia życie zostało zapomniane. Może to i prawda, że „nie ma ludzi niezastąpionych”, tylko że przed nimi nikt nie uczynił tego, co oni zrobili.Wydobycie tych imion z mroków niepamięci to najmniejsza rzecz jaką mogę zrobić.